Wielki dzień Ani i Michała

Wielki dzień Ani i Michała

  • After all this time?
  • Allways

Zastanawiałem się, jak rozpocząć ten opis. Odpowiedź znalazłem w domu Ani, w gablotce ze wszystkimi częściami Harrego Pottera

Pamiętacie wpis o leniwie snującej się sesji narzeczeńskiej?

No to teraz żarty się skończyły.

Przygotowania odbywające sie w domu rodzinnym Panny Młodej, zawsze maja wymiar symboliczny. Nie inaczej było w tym przypadku. Jak Michał przyjechał po swą przyszła żonę, to Ania pojawiła się w pięknej białej sukni, z promiennym uśmiecham na twarzy. 

Spacer do kościoła przy akompaniamencie skrzypiec i chwile później sakramentalne TAK. Radość i czasem łzy szczęścia pojawiły się na wszystkich twarzach.

A na sali Młodzi mieli dla wszystkich jeszcze jeden prezent.

W pewnym momencie Andrea Bocelli z jakimś rudym kolesiem zaśpiewali Perfect Symphony, a Ania i Michał zaczęli płynąć po parkiecie. Po paru chwilach zamknęliśmy otwarte z zachwytu usta i podnieśliśmy aparaty do oka, trochę żałując, że nie możemy chłonąć tego co się dzieje na sali.

Related posts